wtorek, 22 maja 2012

Problem nadpotliwości stóp


Zbliża się lato, a zatem okres, w którym coraz częściej będziemy odsłaniać swoje stopy. Warto więc, aby były zadbane i można było je pokazywać na lewo i prawo :) Zapoznajcie się z problemem nadpotliwości stóp, z którym zmaga się 1/3 Europejczyków, i miejcie świadomość, że nadmierne wydzielanie potu nie jest błahostką, którą można bagatelizować.

Hiperhydroza, czyli problem, który chcę opisać, jest związana z nieprawidłowym funkcjonowaniem gruczołów potowych. Wiadomo, że wydzielanie przez nas potu jest naturalną czynnością organizmu, mechanizm ten jest bowiem odpowiedzialny za regulowanie temperatury naszego ciała i chłodzi je. Może zachodzić jednak nadmierne wydzielanie potu występujące lokalnie lub na całej powierzchni ciała i wtedy właśnie mówimy o hiperhydrozie. Polega ona na tym, że pocimy się niezależnie od pory roku czy temperatury otoczenia. Według naukowej definicji o nadmiernej potliwości mówimy, gdy organizm produkuje, np. na stopie około 100 mg potu w ciągu 5 min. Jak już wspomniałam wyżej na nadpotliwość stóp uskarża się 1/3 mieszkańców Europy, pocieszający jest jednak fakt, że ze stanami patologicznymi mamy do czynienia jedynie w przypadku 2-3% pacjentów.

Hiperhydrozie towarzyszy również nieprzyjemny zapach, ale wcale nie dlatego, że nasz pot brzydko pachnie. Praktycznie w całości, bo aż w 99%, składa się on bowiem z wody, a pozostałe składniki to m. in. mocznik, sole, aminokwasy, kwas mlekowy. Specyficzna woń pojawia się dopiero wtedy, gdy pot zmiesza się na powierzchni skóry z elementami tłuszczu pochodzącymi z gruczołów łojowych, ponieważ ta mieszanka jest wspaniałą pożywką dla niektórych bakterii. Właśnie dzięki tym mikroorganizmom i ich potrzebie odżywiania się musi zatykać nos kiedy zbliżamy się do dłużej niemytych stóp. Pamiętajcie więc, aby dbać o higienę! ;)
Rozróżniamy nadpotliwość pierwotną (wrodzoną) i wtórną (nabytą). Jeśli chodzi o tą pierwszą to ujawnia się już w dzieciństwie lub wczesnej młodości, natomiast druga rozwija się latami i może występować okresowo. Zazwyczaj jest efektem zmian hormonalnych, ubocznym skutkiem zażywania pewnych leków, intensywnego uprawiania sportu, nadwagi czy chronicznych infekcji.
Omawianą dolegliwość można podzielić również ze względu na rodzaj skóry. I tak nadpotliwa skóra cienka ma kolor blady, biało-różowy, jest bardzo pomarszczona w podeszwowej części, krople potu są widoczne, powstają na oczach obserwatora, cała kończyna jest wilgotna. Jeśli dochodzi do rogowaceń to tylko w wypadku silnych deformacji – modzele są wówczas silnie zmacerowane. Natomiast nadpotliwa skóra gruba, którą spotykamy raczej u pacjentów atletycznych, z nadwagą, często palaczy papierosów i wielbicieli kawy, ma niemal równomiernie pogrubiały naskórek w miejscach obciążanych i barwę żółto-szarawo-czerwoną. Dla takiej skóry typowe jest również intensywne rogowacenie, które jest mechanizmem obronnym, a mianowicie zgromadzenie dużych ilości mas naskórka ma za zadanie uchronić organizm przed utratą płynów.
Przyczyny nadpotliwości możemy podzielić na endo- i egzogenne. Do tych pierwszych zaliczamy ostre lub chroniczne zaburzenia metabolizmu, gorączkę, gruźlicę, cukrzycę, guzy nowotworowe, stosowanie antybiotyków, hormonów czy kortykosteroidów, nadczynność tarczycy, okres dojrzewania i pokwitania, zaburzenia krwioobiegu, stres, lęk, zdenerwowanie, uwarunkowania genetyczne oraz deformacje stóp. Do zewnętrznych zaś niewłaściwą higienę, wysoką temperaturę otoczenia, wysiłek fizyczny, nieprzewiewane obuwie oraz skarpety i rajstopy ze sztucznego tworzywa a także złą dietę i stosowanie używek.
Skoro wiemy już co to jest nadpotliwość stóp poznajmy wyniki ankiety przeprowadzonej w kwietniu tego roku wśród 100 kobiet i 100 mężczyzn. Dowiadujemy się z niej, że problem hiperhydrozy dotyka w równej mierze zarówno panie jak i panów, a mianowicie  z tą dolegliwością zmaga się 28% kobiet i 27% mężczyzn. Różnice pojawiają się dopiero wtedy, gdy przeanalizujemy wyniki dotyczące podjęcia jakichkolwiek działań mających na celu zlikwidowanie problemu. Wynika bowiem, że na 28 pań aż 22 podejmują leczenie, natomiast jeśli chodzi o panów to na 27 zaledwie 9 chce się pozbyć kłopotu. Wychodzi więc na to, że płci pięknej bardziej zależy na zdrowych i zadbanych stopach.
Zobaczmy zatem jakie formy leczenia są preferowane przez ankietowanych. Zarówno u kobiet jak i u mężczyzn ulubioną formą jest stosowanie ogólnie dostępnych preparatów przeciwpotniczych. Jeśli chodzi o kobiety, które podjęły leczenie, taką metodę preferuje 73% , mężczyzn aż 89%. Następne pod względem popularności są zabiegi domowe. Stosuje je 18% kobiet i 11% mężczyzn. Z  ankiety dowiedziałam się, że chodzi, np. o napary z pokrzywy, maski z lawendą czy naprzemienne kąpiele. Co dziwne najrzadziej wybieraną opcją jest wizyta w gabinecie specjalistycznym, bowiem wybiera ją zaledwie 9% pań, a jeśli chodzi o panów to żaden z ankietowanych nigdy nie był u specjalisty.  Wynika z tego, że najchętniej zamykamy się ze swoim problemem w zaciszu domowych i na własną rękę próbujemy sobie pomóc.
Ostatnie pytanie zadane ankietowanym brzmiało „czy uważasz, że nadpotliwość stóp to problem, który należy leczyć?” Większość, bo aż 95% uznało, odpowiedziało twierdząco, dlatego szkoda, że nie wszystkie z nich podjęły to leczenie. Miejmy nadzieje, że jednak prędzej czy później zorientują się, iż skutki nieleczonej hiperhydrozy mogą być poważne, dlatego dowiedźmy się teraz co możemy stosować w celu zahamowania pracy gruczołów potowych.
Nie wolno zapominać, że nadpotliwa, rozmiękczona skóra stóp jest podatna na działanie różnych mikroorganizmów, w tym grzybów. Dodatkowo ryzyko infekcji zwiększa korzystanie z publicznych zbiorników wodnych, niedokładne osuszanie przestrzeni międzypalcowych oraz niska kwasowość powierzchni skóry stóp. Po wnikliwej analizie przyczyn nadpotliwości należy zająć się ich eliminacją. Leczenie wewnętrzne obejmuje, w zależności od przyczyn, terapię nadczynności tarczycy i arytmii, zmianę sposobu odżywiania, łagodzenie zaburzeń hormonalnych i autonomicznego systemu nerwowego, wstrzykiwanie toksyny botulinowej, chirurgiczne usuwanie gruczołów potowych, ziołolecznictwo, homeopatię, terapie relaksacyjne, takie jak, np. hipnoza, autosugestia oraz tai chi i jogę.
Leczenie zewnętrzne to odpowiednia higiena, kąpiele naprzemienne według metody dr Kneipa, jonoforeza wodna, właściwie dobrane obuwie, skarpety i rajstopy z naturalnych materiałów, i np. ze srebrem, dezodoranty z zawartością koloidów srebra, miedzi, glinu, potasu lub boru, preparaty pielęgnacyjne przeciwgrzybiczne i antyperspiranty, preparaty do dezynfekcji obuwia, gimnastyka stóp lub korekta deformacji stóp.
Nadmierna potliwość może stanowić istotny problem w codziennym funkcjonowaniu. Warto wówczas sięgnąć po specjalne preparaty ograniczające ilość wydzielanego potu, jak również neutralizujące jego nieprzyjemny zapach. Jednym z najczęściej pojawiających się składników aktywnych jest chlorohydrat aluminium. Uszczelnia on ujścia gruczołów potowych, powoduje również zmniejszenie gruczołów potowych. Jest efektywny, ale może powodować odczyny alergiczne. Coraz częściej w preparatach przeciwpotowych wykorzystywane są także ałuny, i np. ich roztwory, które mają odczyn kwasowy, działają ściągająco i aseptycznie. Tworzą na powierzchni skóry cienką przeciwbakteryjną warstwę ochronną, a także zwężają i obkurczają gruczoły potowe, dzięki czemu ograniczają ich aktywność, a w konsekwencji ilość wydzielanego potu. Ze względu na właściwości bakteriobójcze likwidują również nieprzyjemny zapach. W preparatach do pielęgnacji stóp chętnie wykorzystuje się także talk. Pokrywa on skórę cienką, trwałą warstewką, która wchodzi w reakcję z potem, tworząc substancję ograniczającą czynności wydzielnicze skóry.
W środkach przeznaczonych do pielęgnacji stóp wykorzystuje się także ekstrakty roślinne, np. garbniki. Ograniczają one wydzielanie potu i zwężają pory skóry. Garbniki można znaleźć w ekstraktach z dębu, dziurawca, zielonej herbaty, oczaru wirginijskiego, rdestu, brzozy i jałowca. Działaniem ściągającym charakteryzuje się również kwas rozmarynowy obecny w rozmarynie, szałwii, tymianku, melisie oraz mięcie. Warty uwagi jest także kwas salicylowy, gdyż jego kilkuprocentowe stężenie w preparacie zapewnia działanie keratolityczne, bakteriostatyczne, grzybobójcze, przeciwzapalne oraz lekko dezodorujące. Kwas salicylowy może być wykorzystywany zarówno w postaci czystego związku, jak również ekstraktów roślinnych charakteryzujących się jego obecnością, np. z wierzby, wiązówki czy topoli.
Produkty do pielęgnacji nadmiernie pocących się stóp zawierają także składniki maskujące nieprzyjemny zapach potu, np. mleczan etylu, winian dietylu czy cytrynian trietylu. Są to tzw. inhibitory enzymatyczne, które ograniczają aktywność enzymów bakteryjnych rozkładających pot. Często kosmetyki antyperspiracyjne mają właściwości antyseptyczne, zawierają bowiem składniki bakteriostatyczne, niszczące bakterie na powierzchni skóry. W preparatach pojawia się również triklosan, zmniejszający uczucie zwilgocenia skóry. Cechuje się on również działaniem antybakteryjnym i przeciwgrzybicznym. Z kolei fernezol, naturalny związek o kwiatowym zapachu, wybiórczo hamuje rozwój bakterii rozkładu organicznych komponentów potu. Coraz bardziej popularnym składnikiem jest nanosrebro. Chętnie wykorzystywane są również olejki eteryczne, szczególnie olejek drzewa herbacianego. Dodana do receptury allantoina działa regenerująco ułatwia gojenie uszkodzonego naskórka. Wykazuje silne właściwości łagodzące i kojące. Zmniejsza pieczenie i zaczerwienienie skóry wrażliwej na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych.
Walczyć z nadpotliwością możemy na wielu płaszczyznach – także dzięki prawidłowej diecie, za pomocą ziół i leków homeopatycznych. Pomocna w hamowaniu pracy gruczołów potowych może być, np. owsianka przyrządzona w praktycznie dowolny sposób oraz orzechy włoskie, których regularne spożywanie także przynosi dobre efekty. W celach terapeutycznych, aby przywrócić równowagę procesów detoksykacji, możemy przygotować mieszankę ziołową, z której będziemy przygotowywać napar. W tym celu należy zmieszać w równych proporcjach ziele hyzopu, liście szałwii i szyszki chmielu. Łyżkę stołową takiej mieszanki należy zalać wrzątkiem, odstawić na 15-20 minut i wypić po posiłku, raz lub dwa razy dziennie. Można też stosować zioła w postaci odwarów, czyli np. ziele hyzopu i korę dębu nie tylko zalewa się  wrzątkiem, ale jeszcze gotuje od 15 do 30 minut. Możemy nim przemywać silnie pocące się miejsca lub stosować kąpiele stóp. Często w przypadku nadpotliwości zalecane jest również przyjmowanie leków homeopatycznych, które będą wpływały na przyczynę, a nie tylko objawy dolegliwości. Zdarza się, szczególnie u osób z nadwagą, że niektóre produkty mogą nasilać pracę gruczołów potowych. Wtedy pobudzać perspirację mogą proste węglowodany, ale też w ogóle obfite posiłki, bogate w tłuszcze i puste kalorie mogą wywołać taki efekt. Również jednorazowe, duże dawki białka będą działały podobnie. 
Pamiętajcie zatem, aby dbać o swoje stópki i nie bagatelizujcie jakichkolwiek dolegliwości. Zapobieganie jest bowiem o wiele prostsze niż leczenie! :)

2 komentarze:

  1. Ja już używałem wszystkiego i nic nie pomaga. Mam olbrzymi problem jeśli chodzi o nadpotliwość. I w moim przypadku zostaje chyba skorzystać z usług medycyny estetycznej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Potliwość to ogromny problem ;( szczególnie jeszcze jak zapach zostaje na meblach, łóżku. Aby się go pozbyć najlepiej korzystać z neutralizatora https://neutralizatoryzapachu.pl/ samo wypranie może nie wystarczyć. Szczegolnie jak ktoś ma mocny zapach potu.

    OdpowiedzUsuń